- Jesteśmy tutaj w Brukseli, ponieważ uważamy, że środki unijne należą się Polkom i Polakom, ale prócz pieniędzy Polsce należy się także praworządność. Będziemy rozmawiać z komisarzami o tym, czy w momencie, w których polski rząd nie radzi sobie z wypełnieniem kamieni milowych, da się przekazać te środki samorządom z pominięciem polskiego rządu – oświadczył Robert Biedroń podczas konferencji prasowej delegacji prezydium Nowej Lewicy, która w poniedziałek i wtorek będzie się spotykać z kluczowymi dla sprawy komisarzami i przedstawicielami Parlamentu Europejskiego.
- Polska potrzebuje tych pieniędzy i praworządności, praworządności i tych pieniędzy, jedno bez drugiego się nie wydarzy – mówił eurodeputowany Biedroń. - Chcemy dowiedzieć się na jakim etapie jest Polski rząd w wypełnianiu kamieni milowych KPO, czy polski rząd nas nie oszukuje twierdząc, że wszystko jest realizowane. Jeżeli tak jest, że wszystko jest spełnione, to dlaczego tych środków nie ma? - poinformował.
Prezydium Nowej Lewicy ma zaplanowane następujące spotkania:
- Janez Lenarčič, komisarz ds. zarządzania kryzysowego – rozmowa będzie dotyczyć goszczenia przez Polskę uchodźców z Ukrainy i wsparcia, jakie wspólnota powinna udzielić Warszawie w tej trudnej sprawie; drugim tematem spotkania będzie skażenie Odry.
- Didier Reynders, komisarz ds. sprawiedliwości – rozmowa będzie dotyczyć kwestii praworządności oraz wypełnianiu przez polski rząd kamieni milowych KPO.
- Nicholas Schmit, komisarz ds. miejsc pracy i praw socjalnych – podczas spotkania poruszany będzie temat warunków pracy oraz gwarancji utrzymania miejsc zatrudnienia podczas obecnego kryzysu.
- Dubravka Šuica, wiceprzewodnicząca KE i komisarz ds. demokracji i demografii - rozmowa będzie dotyczyć kwestii praworządności.
- Katarina Barley, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego – podczas spotkania poruszany będzie temat przekazania środków KPO do samorządów z pominięciem rządu.
- Lewica wielokrotnie udowadniała, że jest w stanie wznieść się ponad podziały polityczne, ale dobrze wiemy, że dzisiaj odpowiedzialność leży po stronie polskiego rządu. Do końca 2022 r. należy zakontraktować 70 procent środków z KPO, a do końca 2023 r. należy zakontraktować całość środków z Krajowego Planu Odbudowy. Pytanie do polskiego rządu: jak zamierzacie to zrobić, skoro tych pieniędzy nie ma? - dopytywał współprzewodniczący Nowej Lewicy.
Jak przypomniał Lewica zaproponowała Pakiet Europejski - pakiet ustaw, które pozwolą jak najszybciej uruchomić środki unijne: o zmianie niektórych ustaw w celu zniesienia Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego; czy też wprowadzenie mechanizmów monitorujących wykonywanie Karty Praw Podstawowych oraz umożliwienie składania skarg na jej naruszanie; a także wniosek o rozpoczęcie regularnych posiedzeń Komitetu Monitorującego KPO. - Otrzymaliśmy odpowiedź z PSL oraz Polski 2050, że są gotowi do rozmów, aby jak najszybciej te środki trafiły do Polski, w przypadku wygrania przez obecną opozycję przyszłorocznych wyborów – poinformował Biedroń. - Ale szkoda wszystkich tych miesięcy i utraconego czasu – dodał.
Każdy kraj Unii Europejskiej ma obowiązek wypełniania kamieni milowych, np. Włochy zrealizowały 51 kamieni milowych i wykorzystały już 25 mld euro w ramach własnego Krajowego Planu Odbudowy.
Polska bez środków z UE nie uniknie recesji
- Środki w ramach KPO są kluczową sprawą w walce z inflacją, postępującym kryzysem i niepokojem na rynkach finansowych, w walce o wzmocnienie polskiej złotówki. Bez tych pieniędzy sobie nie poradzimy, ponieważ kluczem do wyjścia z kryzysu jest wzrost nakładów inwestycyjnych – mówił Dariusz Wieczorek, sekretarz KP Lewica. Jak podkreślił pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy mają wesprzeć budowę mieszkań, inwestycje w odnawialne źródła energii, czy też zapewnić wsparcie dla ochrony zdrowia. - Bez środków unijnych nie uda się uniknąć recesji – dodał.
- Rząd mówi, że wszystko jest OK, tylko ta zła Unia nie chce dać nam pieniędzy, tak więc przyjechaliśmy do Brukseli, aby sprawdzić jaka jest prawda. Chcemy konkretnie się dowiedzieć czego Polska nie spełniła, aby móc naciskać na polski rząd, aby szybko wziął się do roboty i realizował kamienie milowe KPO – stwierdził.
- Chcemy zapytać wprost komisarzy, którzy na co dzień monitorują kwestie praworządności czy ustawa likwidująca Izbę Dyscyplinarną i powołująca Izbę Odpowiedzialności Zawodowej wypełnia warunki postawione w kamieniach milowych, a także warunki wynikające z orzeczenia TSUE – mówił poseł Krzysztof Śmiszek. - Chcemy usłyszeć konkretne zarzuty Komisji Europejskiej dotyczące tzw. ustawy kagańcowej czy sytuacji, w której orzeczenia wydają osoby, które sędziami być nie powinny – stwierdził. Wykorzystaną wiedzę Lewica wykorzysta w Sejmie, posłowie na dniach złożą wniosek do marszałek Elżbiety Witek o informację rządu w sprawie wykorzystanie środków z Krajowego Planu Odbudowy.
- Rząd PiS próbuje postawić Polki i Polaków przed gigantycznym dylematem: czy mieć praworządność, czy mieć pieniądze; to tak jak by się zapytać czy chcą być szczęśliwi, czy zdrowi? To jest fałszywy wybór – ocenił.
Jak przypomniał Lewica złożyła projekt likwidacji Izby Dyscyplinarnej, a także wspólny projekt Lewicy, Koalicji Obywatelskiej oraz organizacji pozarządowych dotyczący „rozwiązania problemu Krajowej Rady Sądownictwa”. - Pytanie: czy są dalsze oczekiwania? Jeżeli tak, to Lewica położy na stole konkretne rozwiązania – oświadczył.
Środki z KPO dla samorządów z pominięciem rządu
W delegacji Nowej Lewicy nie zabrakło przedstawicieli małych ojczyzn. - Jako samorządowcy wiemy najlepiej, jakie są potrzeby mieszkańców. Nie wiem za to z jakiego powodu cały czas mam odpowiadać na spotkaniach, że nie wiem, kiedy dana szkoła zostanie ocieplona. W Łodzi w ramach projektu termomodernizacji budynków edukacyjnych wydatkowaliśmy 206 mln zł, z czego 86 mln to są środki unijne. Dzięki czemu ociepliliśmy 153 budynki. Czekamy teraz na pieniądze, aby kolejne 155 obiektów poddać termomodernizacji. O to proszę uczniowie, rodzice i nauczyciele. Potrzebujemy na to 406 mln złotych, bez wsparcia UE nie jesteśmy wstanie wygospodarować takich pieniędzy – mówiła podczas konferencji prasowej Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydentka Łodzi.